| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
| 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
| 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Śnieg pada jak wściekły.
Zaliczyłem lektury, na szczeście zapytała się z rzeczy z ksiazki o Egipcie a nie o Syrii.
Na końcu tygodnia mam kolokwium i 2 egzaminy do ktorych nic nie umiem <poza 1 egzaminem, bo umiem do niego pół a nie nic>.
Szablon bloga jest z powrotem tamten, bo ten nowy sie po 2 dniach skopal, i sie obrazek w nim nie pokazywał, jak rownież obrazki wklejane do notek, co zresztą zostalo mimo zmiany szablonu i wielokrotnych poprawek htmla w linkach.
Sciślej mówiąc, zaliczyłem łacinę dzisiaj. A teraz ide spaść pod stół, bo do łózka to nie dojdę.
Isn't this wonderful ? :
Znalazłem to przy okazji zachwycenia się Legolasem. Nie, nie czytalem Wladcy Pierścieni ani nawet na filmie nie byłem. Ale zachwycić sie można, nieprawdaż ? :-) Obrazek był w galerii fanartów na jednej stronie poświęconej temu elfowi, i mimo że nie ma z nim nic wspólnego, jest bardzo uroczy.
A tu sam Legolas, moim zdaniem wyszedł tu nawet lepiej niż autentyczny :-D
A tu adres, bo jak zwykle sie pewnie obrazek nie pokaze : /static/img/expired.png
Ten tez ładny, tylko ma skopane buty.
A tu adres, bo jak zwykle sie pewnie obrazek nie pokaze : /static/img/expired.png
Update 21:38 : Gdyby ktoś nie zauważył, zmieniłem szablon z "domyślnego lekko modyfikowanego" na "uroczy" :-D
Właśnie. Taki początkowy miesiąc roku. Oraz jednocześnie miesiąc w którym mam wszystkie zaliczenia i egzaminy. Dlatego też postanowiłem połączyć lekką terapię odwykową ( od kompa) z usiłowaniami nauczenia się czegoś. Narazie przyjęły one postać trzydniowego nie włączenia kompa i czytania lektur, z których jest osobne zaliczenie. Zdołałem się juz przedrzeć przez "Historię i kulturę starozytnej Syrii", prawdopodobnie dlatego że jest najcieńsza. Zostały mi "Mity i symbole starożytnego Egiptu", dokładniej to 1 rozdział jeszcze, oraz "Święte znaki Egiptu", które próbowałem czytac jako pierwsze, ale są dość ciężkostrawne. Dobór książek jest dziwaczny, wiem, ale został on dokonany odgórnie. Po prostu w bibliotece nie było niczego innego z danej mi listy.
Tak, to ja, jak by ktos nie kojarzyl. Kolejny sylwester spedze przed kompem nie majac odwagi ani umiejętnosci gdzieś pójść. To zapewne wyda sie nienormalne, ale wszystkie moje sylwestry takie byl od zawsze. Jeden mial byc inny, pare lat temu, w Warszawie, w pieknych ciuchach ktore od tamtego czasu wisza w szafie, bo ten sylwester sie nigdy nie odbył. Wiec moze nie do konca Kopciuszek, bo mam "suknie". Tylko ze w zasadzie to cala reszta jest tak zrobiona, ze ten jeden element nic nie zmienia. Wiem, bredze. To dość charakterystyczne dla mnie, jak pewnie widac po calym tym blogu.