Archiwum październik 2006


paź 25 2006 Prezentacja Hudsonów for 1957
Komentarze: 1

Doczytałem sie dziś, że w '56 25 października zaprezentowano Hudsony na nowy rok modelowy 1957. Lata modelowe zawsze sie zaczynały wcześniej żeby zebrac zamówienia i przestawić produkcję.

W ciągu 1957-go wyprodukowano :

-1,256 Hudsonów Hornetów Custom jako sedanów

-483 Hudsony Hornety Customy jako hardtopy 2-drzwiowe

-1,103 Hudsony Hornety Super jako sedany

-266 Hudsonów Hornetów Super jako hardtopy 2-drzwiowe.

Dodatkowo 72 Hudsony wysłano do zmontowania w montowniach zamorskich, przypuszczam ze chodzi tu np o Australię czy inną Nową Zelandie.

W sumie wyprodukowano ich 4,108 szt. Jest to śmieszna liczba w porównaniu np z produkcją Forda tego roku (chociaz to dużo nizsza klasa cenowa) ktora wyniosla 1,67 miliona wozów. Był to pierwszy i ostatni Hudson z 12-woltową instalacja elektryczną, produkcja zakonczyla sie 25 czerwca 1957. Na rok 1958 nie było już Hudsonów (tak samo jak i Nashy) bo American Motors Corporation w ktore sie te 2 marki polaczyly zdecydowalo o zarzuceniu tych nazw i produkcji tylko pod szyldem AMC.

luke_darklighter : :
paź 24 2006 Chronologia znowu, dosc krotkodystansowa...
Komentarze: 1

Oglądałem przed chwilą październik 2005. Pełno notek o Olosławie i sporo oczekiwan po prowadzaniu sie po klubie. Do dzisiaj nic z tego nie zostalo więc chyba jedynie dlatego o tym pisze...zboczenie historyka zeby ukotwiczać zanikające sytuacje. Co i tak nie gwarantuje przetrwania pamieci o nich.

Jutro planuje pojechac porzadkowac grób babci. Pewnie znowu wroce z glupawymi przemysleniami i żalami do przeszłosci. Ale to juz chyba wszyscy odkryli ze jestem powtarzalny jak płyta i to taka o bardzo malej średnicy.

24-ty juz jest. Niedlugo 26. Raczej wiem juz napewno ze bede mial dol,bo nic nie dostane w tym roku. Człowiek sie potrafi tak doskonale zeszmacić.Kilka lat to tylko zajęło. Maprawde wolalbym zeby moim jedynym problemem bylo posiadanie nory i żarła. Po co sie rodzilem tym glupawym człowiekiem z jego wiecznymi potrzebami.

luke_darklighter : :
paź 19 2006 Zastanowienie nad chronologią.
Komentarze: 0

Za tydzien o tej porze bedzie 26.X. Wprawdzie nie 1983 ale 2006....i tak to nikomu nie zrobi różnicy pewnie, co ja sie bede meczyc z pisaniem :-(

luke_darklighter : :
paź 18 2006 Kolejne nielogicznosci w kontekście królewskim...
Komentarze: 0

Ogladam sobie program o ksieciu Wiliamie. Wypowiada sie tam ze chce zrobic w zyciu tyle rzeczy że czasami sie boi że mu nie starczy czasu. Co takiego mozna chciec w życiu? Ja nic nie chce i żyje. Bez sensu.

Image hosted by Webshots.com

Był też tam komentarz że obaj z Harrym chcą obsesyjnie życ jak zwykli ludzie i mieć możliwość wyjścia do pubu czy klubu. I po co to komu ?I tak sie tam nikogo nie pozna, a poza tym sie skompromitować tylko można. Że nie wspomne o tym że tam tylko alkohol dają a to przecież niesmaczne.Też bezsensu, po co takie rzeczy chcieć. Nie mówiąc juz o tym że trzeba na to pieniądze wydawać, ale im to akurat pewnie róznicy nie robi bo ich stać.

Śmieszne to wszystko. wiem, mam ten chory zwyczaj doszukiwania sie logiki ciągle  , mimo że wiadomo że jej nie ma, jak pisalem poprzednio.Wychodzi z tych rozważan że albo sie nadaje na księcia, albo oni nie.

luke_darklighter : :
paź 09 2006 Pustka bezbrzeżna
Komentarze: 0

jak w temacie...chyba najlepsze podsumowanie mnie teraz. dziwić się potem mnie że ze mnie taki egoista...jeżeli ja sie sobą nie bedę interesował to nikt tego nie zrobi wcale, wiec już lepiej taki półśrodek użyć. Mniejsza z tym że to zjadanie własnego ogona. Przeciez oszukiwanie się to moja specjlność.

Znowu sie dzisiaj matka na mnie darła że siedze przed kompem od rana. I że niby co ja chcę po studiach robić jak tylko tak sobie marnuje życie.

Przeciez od dawna wie że nie wiem co chce robic. I ja też to wiem.Czy to śmieszne czy żałosne raczej ? W czasach kiedy przedsiębiorczy i zaradni robią 2 kierunki studiów na raz a w przerwach pracują żeby sobie urządzić życiowy start (słowa tak obciążone mitycznym podtekstem że aż sie można udławić je wypowiadając), ja nie chce od życia niczego. Nie oczekuję firmy z 400 odziałami na świecie, wliczając Zimbabwe Dolne. Spodziewam sie tylko zaspokojenia biologicznych potrzeb w rodzaju odżywiania sie, ale nic więcej nie planuje ani sie nie spodziewam....wiem, bez sensu.

W zasadzie nie potrafie tego wytłumaczyć.Od czasu kiedy moje wyobrażenie o doroslym życiu przestalo polegać na wizji posiadania dużej ilości lalek Barbie i wózków dla nich nie mam żadnej innej wizji swojego dalszego istnienia. czyli już dość długo...może jestem tak samo pusty jak ci ładni i modnie ubrani, ktorzy myślą tylko o imprezie i seksie, czyli tez bez celu w życiu? Ale musialbym wtedy być niżej niż oni na osi ewolucji , bo nawet na tym mi nie zależy...(tak wiem...mam co jakis czas histeryczne napady kiedy chce dobrze wygladać ale nie ma to żadnej regularnosci i trwa najdłużej dzień).

Chyba nie zrobiłoby naprawde Światu różnicy gdybym sie na Nim nie pojawił...nic tu nie wnoszę a tylko zamęt robię i surowce zużywam.Pewnie przez to ktoś naprawde wiedzący co z sobą zrobić żyje w szałasie w Indiach i nie ma żadnych perspektyw realizacji. Ironia nieprawdaż...aż do najmniejszego atomu wszystko jest urządzone na przekór i dla bezsensownego kontrastu, nie ma żadnej logiki w konstrukcji Świata.

I nawet ten jej brak jest z ironią. Bo ileś tysiecy filozofów zmarnowało sie próbujac sie jej doszukać.

luke_darklighter : :