Komentarze: 1
Oglądałem przed chwilą październik 2005. Pełno notek o Olosławie i sporo oczekiwan po prowadzaniu sie po klubie. Do dzisiaj nic z tego nie zostalo więc chyba jedynie dlatego o tym pisze...zboczenie historyka zeby ukotwiczać zanikające sytuacje. Co i tak nie gwarantuje przetrwania pamieci o nich.
Jutro planuje pojechac porzadkowac grób babci. Pewnie znowu wroce z glupawymi przemysleniami i żalami do przeszłosci. Ale to juz chyba wszyscy odkryli ze jestem powtarzalny jak płyta i to taka o bardzo malej średnicy.
24-ty juz jest. Niedlugo 26. Raczej wiem juz napewno ze bede mial dol,bo nic nie dostane w tym roku. Człowiek sie potrafi tak doskonale zeszmacić.Kilka lat to tylko zajęło. Maprawde wolalbym zeby moim jedynym problemem bylo posiadanie nory i żarła. Po co sie rodzilem tym glupawym człowiekiem z jego wiecznymi potrzebami.