Archiwum 01 sierpnia 2004


sie 01 2004 Credo czyli inaczej wyznanie wiary
Komentarze: 0

No moze nie do konca wiary. Tu akurat bedzie chodzilo o wyznanie swojego zdania o wlasnym jestestwie.

Sprawa Mercedesa oczywiscie skonczyla sie jak wiadomo.Po raz kolejny okazalem sie nie umiejacym nic osobnikiem z powodu ktorego ojciec nie bedzie sobie jeszcze jednego psa kupowal. Pies jest schematycznym przedstawieniem wszystkiego z czym trzeba wychodzic na spacer i iść tam gdzie sie temu czemus zachce (bo sie nie ma autorytetu). W skrocie : przedstawieniem kolejnego kamienia mlynskiego wiszacego u szyi. No wiec dobrze. Pierdolcie sie ze swoimi samochodami i prawo jazdami, nie bede ich mial wcale.

luke_darklighter : :