kwi 11 2004

Wielkanoc


Komentarze: 3

No wiec jak napisalem poprzednio, lazła Wielkanoc i przylazła. Dostałem 2 pary skarpet, Matchboxa - Checkera,jajko czekoladowe, jajko na twardo, święcone, oraz telefon Nokię 3310. Badamy z ojcem jak się ma oferta pre-paidów różnych sieci. Mnie to w zasadzie nie pociąga zanadto, do mnie przecież i tak nikt nie dzwoni, ani ja wcale nie mam po co i do kogo. A te karty wcale nie są takie wygodne jak by sie wydawało, jeżeli nie kupisz karty przez 3 miesiące, to Ci przepada numer. Wiec i tak zmuszają do abonamentu, tylko w troche luźniejszej formie. Tylko problemy z tym będą...uwazać zeby go zabrać, uwazać zeby go nie upuscic/rozsiedzieć/rozdeptać/ pilnować czy jeszcze ma kartę...eee tam. Jedyny plus, że w tej książeczce co do niego przydali są zdjęcia różnych obudów wymiennych, jedna jest taka ładna, nazywa sie Starożytna Olimpia. A może mi się uda znaleźć jakąś wściekle niebieską ? Bo ta co jest sie niby nazywa niebieska, ale jest słoniowo-szara.

luke_darklighter : :
James
13 kwietnia 2004, 13:39
Oba jajka już są zeżarte.A komórkę obwiń taśmą klejącą.
11 kwietnia 2004, 23:28
I widzisz, komórka do czegoś jednak się przydaje. A ja swojej nie mam od co najmniej miesiąca już. I nigdy nic na Wielkanoc nie dostaję, więc mi tu nie marudź. Komórkę to bym swoją drogą chętnie dostała... moja to już nic nowego, a poza tym ma obudowę połamaną, bo mama ją zrzuciła z biurka bardzo zręcznie i z impetem... i obudowa wyraźnie chce teraz papa powiedzieć. O. I jajko też bym chętnie zjadła. Podziel się ;) Czekoladowym, oczywiście. O.
eluś
11 kwietnia 2004, 21:14
Hmmm ... to może kupię sobie też komórę i będziemy do siebie dzwonić, żeby się nie marnowały? bo jak jest i nie działa, to się marnuje, a przecież można sobie poromansować ... cmok ...

Dodaj komentarz