maj 29 2004

Wyliczanka z portretem


Komentarze: 2

Źle :

-dzisiaj znowu padło Pytanie. Jak zwykle udzielilem odpowiedzi odmownej. Przyznalem sie przed soba dość dawno, tylko kiedy bedzie mnie stac na przyznanie się przed resztą ludzkosci ? Albo nawet nie przed ludzkością, niech sie udlawi...przed tą niewielką, miniaturowa liczba osob, z ktorymi powinienem byc szczery, bo one ze mną są ? A rzekomo najtrudniej się przyznaje przed sobą....

-znowu wszystko kwitnie. Kicham jak wsciekly,

-Spalilem sie na sloncu

 

Dobrze:

-czytam "Historie starozytnych Grekow" tom I, na raz z "Rzym - ludzie i budowle". Moze sie wyrobie z lekturami jednak.

-Pożyczylem jeszcze "Kiedy piaski egipskie przemowily po grecku". Jak nazwa wskazuje, o Egipcie hellenistycznym. Mam nadzieje ze bedzie ciekawe.

luke_darklighter : :
James
02 czerwca 2004, 10:28
Zdjecie tez mi sie podoba, od momentu jak je znalazlem zostalo jednym z 3 moich ulubionych. Moze i masz racje z tym Pytaniem. Jest to jedno z tych, co do ktorych faktycznie wystepuje czynnik \" czy osoba slyszaca Odpowiedź sie nie odsunie\", z drugiej strony, owych fałszywych odpowiedzi udzielam dobre 7-10 lat i mnie juz one drażnią. Ale z kolei wiem, ze to jest raczej samobojcza desperacja, coś takiego jak ma , zalozmy, ukrywajacy sie szpieg, ktory pewnego dnia stwierdza \"ze niech mnie juz dzisiaj wreszcie zdemaskują i zabiją\".
No, a kto by to mógł być...
02 czerwca 2004, 01:19
Zdjęcie cudne. Znaczy, on sam. Nie w moim typie, ale świetnie wyszedł. Na różne Pytania nie należy odpowiadać zgodnie z prawdą, jeśli się nie jest absolutnie pewnym, że chce się, by Pytający dowiedział się czegoś. Obliviate wobec mugoli stosować nie wolno, nie zapomni zatem Odpowiedzi, nawet udzielonej na zasadzie: \"Taaak, jasne. No coś ty, żartowałem!\". Nie wiem, co to było za Pytanie, ale ponieważ parę miesięcy sama mogłabym napisać dość podobną notkę (a o przyznawaniu przed sobą czegoś, a przed innymi nie - wciąż), to powiem Ci, że sobie ufam, a innym nie. Nie mam pojęcia, co kto inny zrobi z tym, co mu powiem, nie wiem, czy się nie odsunie lub nie powie komuś, komu ja bym nie powiedziała, czy z tego nie zrobi się Wielka Plotka... Zaufanie do kogoś, nawet przyjaciela, to jednak rzecz rzadka, a jak się jeszcze chorobliwie nie cierpi zwierzać, to już w ogóle kataklizm. (A bezpieczeństwo dawane przez przyjaciela to także świadomość, że nie będzie żądał

Dodaj komentarz