gru 03 2005

Potter nr IV


Komentarze: 3

Bylem se na Potterze dzis. Jako utwór filmowy calkiem interesująco zrobiony, nawet mi sie podobal. Zapomnialem już ze 13-latki wyglądają tak dorosło...albo moze to sa jakies nowoczesne 13-latki...z kolei D. Radcliff zdaje sie jest starszy od Pottera wiec pewnie to tez gra rolę.

Ładnie zrobili efekty specjalne chociaz oczywiscie jak juz wyprodukowali smoka to musieli go maksymalnie wykorzystać.Nie tak sobie wyobrazalem rozmowy przez kominek ale podoba mi sie takie rozwiazanie.

 Drażniły mnie wspołczesne suknie na Balu Bozonarodzeniowym, jakoś nigdy nie myślałem o tej okazji jako o sposobności do wepchnięcia mugolskiego pojęcia stroju wieczorowego do swiata Pottera. Moze sprawa szaty Rona tak mnie nastawiła. Parvati w sari mi w ogole nie pasowała. Dobra, może przy takiej sugestii wizualnej to imie rzeczywiscie brzmi po indyjsku, ale ja ją sobie zawsze wyobrażałem jako Violette Villas w mlodszej wersji...ot taka sobie tandetna dziewuszka z falbankami dekorowanymi koronką marszczoną w fałdki wykonczone frędzelkami. Może tu z kolei zapadło mi w pamiec że podobało jej sie wrózbiarstwo...swoją drogą, mało co juz pamiętam z książek, ale miala wtedy przepowiedziane ze ma sie strzec rudego mężczyzny....czy pójście na bal z takim właśnie, który nie chciał wcale z nią iść i jej nie "używał" to nie jest czasem wystarczająca realizacja tamtej przepowiedni ?

Aha, czemu nikt mi nie powiedzial ze Marylin Monroe zmartwychwstala? Skeeter miała za dobroduszną mordkę.

Jak już jesteśmy przy mordkach...Fleur Delacour wcale nie miała srebrnej sierści tylko ledwo ciemny blond, madame Maxime oczywiscie byla porządnie przerośnięta, ale prowadząc szkołę we Francji i mając panny w gustownych mundurkach, sama raczej nie zatrzymała by się stylistycznie na wczesnych latach 1920-tych.........

I TO MA BYĆ PRZYSTOJNY DIGGORY NA KTOREGO POŁ SZKOŁY LECI ?! On był nieco ponad przeciętną ale to za mało.

Karkarow byl udany...jak zreszta cala reszta Durmstrangu. A sala przesłuchań w myślodsiewni była dość przymała, to nie tak miało wyglądać.

luke_darklighter : :
James
08 grudnia 2005, 21:26
Co do odzienia Hermiony...hmm..takie sobie...dziwią mnie nieco te rękawki, bo takie naramienniki doszyte do samych ramiączek to był jeden z najgłupszych pomysłów na jakie zdołałem wpaść własnoręcznie projektując odzież i dziwię się że zawodowy projektant tez takiego potworka stworzył. Generalnie jestem w stanie przyjąć za autentyczny fakt, że 14-latka by (jeszcze) była zadowolona z odziania ją w taki ubiór. Tymbardziej że jest to 14-latka z 1994 czy tam 5, która nie nosiła jeszcze topu bez brzucha w wieku lat 9,5 i nie stosowała mascary do włosów. No i powiedzmy że jest to jeszcze ostatni skrzek lat 80 z tapirowanymi włosami i falbanami jako znakami charakterystycznymi zwłaszcza ( i szpilkami, coś podejrzanie sobie mały palec rozcierała jak już usiadła ryczeć). Czytalem za to na forum jakąś opozycję że to miało być niebieskie wg ksiazki. Osobiście cieszę się że nikt z niej nie zrobił ani wampa, ani Scarlett O\'Hary w sukni piknikowej (zielona w kwiatki, ze st
James
08 grudnia 2005, 21:16
Co do odzienia Hermiony...hmm..takie sobie...dziwią mnie nieco te rękawki, bo takie naramienniki doszyte do samych ramiączek to był jeden z najgłupszych pomysłów na jakie zdołałem wpaść własnoręcznie projektując odzież i dziwię się że zawodowy projektant tez takiego potworka stworzył. Generalnie jestem w stanie przyjąć za autentyczny fakt, że 14-latka by (jeszcze) była zadowolona z odziania ją w taki ubiór. Tymbardziej że jest to 14-latka z 1994 czy tam 5, która nie nosiła jeszcze topu bez brzucha w wieku lat 9,5 i nie stosowała mascary do włosów. No i powiedzmy że jest to jeszcze ostatni skrzek lat 80 z tapirowanymi włosami i falbanami jako znakami charakterystycznymi zwłaszcza ( i szpilkami, coś podejrzanie sobie mały palec rozcierała jak już usiadła ryczeć). Czytalem za to na forum jakąś opozycję że to miało być niebieskie wg ksiazki. Osobiście cieszę się że nikt z niej nie zrobił ani wampa, ani Scarlett O\'Hary w sukni piknikowej (zielona w kwiatki, ze st
08 grudnia 2005, 20:25
Karkarow był znakomity :) Cedryk miał być ani brzydki, ani zwalający z nóg. Mnie tam nie odstraszył. Poza tym nadrabiał wszystkie braki głosem ;). Jesteś jedyną znaną mi osobą, której podobało się rozwiązanie z kominkiem - to NIE TAK miało wyglądać!!! Spróbuj złapać kogoś za włosy w tej sytuacji albo skarmić go kanapką. Bohaterowie Czary mają po 14 (nie 13) lat na początku opowieści, przy czym aktorzy mają teraz po 16/17, więc trochę im się faktycznie obsunęło. Ale niech będzie, niektóre 14-latki faktycznie wyglądają teraz dosyć dojrzale. Parvati w sari bardzo mi się podobała - była wyrazista. Smok, jak widzę, zgrzyta absolutnie każdemu :D A jak Ci się podobała różowa kiecka Hermiony?

Dodaj komentarz