wrz 05 2004

Młody starzec


Komentarze: 3

Tak wlasnie sie czuję jak w temacie. Wiem ze to kuriozalne. Ale poprostu spotkalem zjawisko zwane realizmem albo mniej poetycko trzeźwym podejsciem do świata. Kiedys moglem sobie wmawiac ze bede mial mieszkanie i samochod nie myśląc wcale skąd sie wezmą pieniądze. Potem myślałem że moze bede pracowal w blizej nie okreslonym "gdzieś". Dzisiaj już wiem że nikt mnie nie zechce nigdzie, eentualnie do mycia talerzy za co nikt sie nie bedzie w stanie utrzymać.

Wciąż nie wiem jak dlugo mi jeszcze czasu zostalo. Mowiono mi dziś że jestem wielkim czlowiekiem i mam w to uwierzyć. Tylko że ja juz nie umiem opowiadać sobie ze moje wady to nie wady tylko oryginalność stawiajaca mnie na marmurowej kolumieńce w poświacie jak sie nad meczennikami na obrazach świeci. Widze całą moją przydenną osobę, która od czasu do czasu próbuje nadąrzyć za światem, przy okazji robiąc z siebie pośmiewisko jak 70-latka w mini. Znów to zauważę, jak i w poprzednim wpisie, mój czas sie skończył kiedy byłem jeszcze w podstawówce, nikt juz dzisiaj nie zaakceptuje takiego pracownika, ojca, czlowieka, obywatela. Jak sie to ozodbnie pisze, jestem na śmietniku historii. Żywa skamieniałość zakonserwowana gdzieś na jakiejś wyspie gdzie nie działały czynniki posuwajace ewolucję. Pigmej w Waszyngtonie.Don Kiszot.

Nie umiem juz marzyć. Przypomina to puszczanie 2 kopii tego samego filmu, tylko jednego nagranego na wspolczesnej taśmie, a 2 na takiej z lat 70 kiedy sie pokazała pierwsza kolorowa telewizja w PRL. Zbrązowiałe, wypełzłe kolory. Niekiedy brak synchronizacji glosu z obrazem. Czasem obraz skacze w miejscach w ktorych tasma sie zerwala i byla klejona. Własnie na tej tasmie z lat 70 są moje marzenia. I co chwila znikają kolejne odcinki tego serialu. A te ktore zostają, sa obklejone karteczkami "za ile ? " , "gdzie ?" "czym? ", "za co?". Powódź przyjdzie i odejdzie. Zostanie muł materializmu.

luke_darklighter : :
weron_bo
06 września 2004, 22:19
eh, kotek.. no fakt, to już naprawdę marnie. jakby to się w mojej szkole powiedziało, \"kicha z przesłaniem\"... słuchaj, to chyba faktycznie czas się wisnąć... skoro marzenia wysiadły... jes też druga opcja. możesz nie nadążać (przez samo żet) tak znowu na siłę (bo i jak?), bo orzeł jaja nie zniesie, ani kura nie uleci. wady jako oryginalność? rybka, któż z nas bez wad niech pierwszy zawiąże pętlę na Twoim sznurze ostatecznym! sobie nie wmawiaj, ześ gorszy, bo to pycha godna ukamieniowania. może najwyżej tzw \"większości\" Twoje wady bardziej się rzucają w źrenice. a może i to jest tylko Twoim wrażeniem. marzyć, marzyć!!! na początek, dopóki Ci jakoś ten cenny dar niebios nie wróci, marz tak, jak rozkazywał sprytny król w Małym Księciu - marz o spełnialnym. i nie odpowiadaj mi na to, że spełnialne to tylko zasiłek i pensja pomywaczki. i jak mi odszczekniesz, że talentów nie masz ni złotych ni umiejętnościowych, to też szczotką przez łeb zd
James
06 września 2004, 10:22
a wpadaj, kto Ci broni ;-)
06 września 2004, 03:37
wiesz co ? widzialam kiedyc kurwa malego jakiegos wlsnie pigmeja jak bylam w Washigtonie ! A mul materializmu , komercji i kurwa geniuszow to jest cala USA bejbe ! tutaj musze wytezyc szare komorki wiec bede wpadac, tez sie ucze a to jest wazne w dzisiejszym swiecie ;p Pozdrawiam ! ;*

Dodaj komentarz